Media społecznościowe zostały zasypane podsumowaniami tego dziwnego sezonu – postanowiłam, że nie będę gorsza i również napiszę coś o swoim sezonie.
Covid – zapewne nie tylko dla mnie ale i większości z Was pokrzyżował wiele karpiowych planów. Kwarantanna w okresie, w którym planowałam wiele ciekawych zasiadek mocno mnie zdenerwowała – jednak w tym wypadku ważniejsze było oczywiście zdrowie. Policja podjeżdżająca pod drzwi dzielnie przypominała mi o tym, że nie mam co próbować wyściubić nosa za drzwi. Nie ukrywam, że 3 tygodnie w domu mogą doprowadzić do szaleństwa – tworzyłam wtedy plany na przyszły sezon. Ale o tym opowiem Wam innym razem 🙂
Mimo covidowej afery i wielu straconych szans na wypad nad wodę muszę stwierdzić, że sezon ten był dla mnie bardzo udany. Udało mi się bowiem spełnić kilka karpiowych marzeń :
Udało mi się pobić moje PB po ponad 2 latach – PB karpia wskoczyło na 18,5 kg. Oczywiście wynik jest do pobicia i mam nadzieję, że uda mi się przełamać granicę 20 kilogramów w nowym sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że ryba ta dała mi gigantyczną dawkę radości, a zdjęcia z nią to piękna pamiątka.
– Udało mi się w końcu złowić karpia koi – nie był to okaz marzeń, jednak od czegoś trzeba zacząć 🙂 Mimo niewielkich rozmiarów karp ten nakręcił mnie na sezon 2021. Mam nadzieję, że spełni on moje 3 życzenia

– Udało mi się zorganizować 2 edycję zawodów o puchar FattyCarp na Perle Mazowsza. Bardzo się cieszę, że uczestnicy bardzo pozytywie ocenili to wydarzenie. Nie ukrywam, że organizacja zawodów to nie jest praca tylko w trakcie ich trwania – jest to też zbieranie wpisowego, szukanie sponsorów, tworzenie regulaminu, organizacja wyżywienia i wiele, wiele innych rzeczy. Jest to ciężka praca, którą wynagradzają mi miłe słowa uczestników. Bardzo Wam dziękuję – bez Was impreza nigdy by się nie udała 🙂
– Udało mi się przetestować sporo sprzętu marki Caperlan – współpraca rozpoczęła się w lutym i powiem Wam, że jestem z niej bardzo zadowolona. Opinia na temat tej marki jest moim zdaniem tworzona ( w większości ) przez wędkarzy, którzy nie mieli styczności z produktami tej marki. Oczywiście w ofercie jest sprzęt, który jest dedykowany dla początkujących użytkowników z niewielkim budżetem, ale niewielu wie, że oferta karpiowa w tym ( i zdradzę Wam ) w przyszłym sezonie bardzo się powiększa i rozwija. Oferta idzie do przodu i już teraz możecie znaleźć profesjonalny sprzęt np. kulki, pasty, wędki namioty łóżka i wiele, wiele innych. Ten sezon będzie obfitował w spooooro nowości, które już widziałam i wiem, że będą warte uwagi.
Jaki by ten sezon nie był – tylko utwierdził mnie w tym jak bardzo kocham ten sport – nawet sporty zimowe nie dają mi tyle radości 😉
Czy mam jakieś plany na sezon 2021? Na pewno dalej chce wykorzystywać każdą możliwą okazję, aby wyjechać nad wodę. Chce także zwiedzić trochę nowych łowisk w PL – może macie jakieś propozycje warte uwagi ? Oczywiście i w tym roku odbędą się Zawody o Puchar FattyCarp. Jednak główny cel na ten rok – czerpać jeszcze więcej radości z zasiadek ( zobaczymy, czy jest to możliwe ).







